Ambitne plany eksploracji kosmosu oznaczają większe zapotrzebowanie na kadry. Rola edukacji kosmicznej rośnie
Janet’s Planet prowadzi szereg projektów, które mają na celu szerzenie edukacji o kosmosie. Jednym z nich jest wycieczka po Układzie Słonecznym – spektakl mający przybliżać to, jak funkcjonuje najbliższe otoczenie Ziemi we Wszechświecie.W ostatnich 10 czy 20 latach właściwie nie ma dnia w branży kosmicznej, żeby nie trwała jakaś misja albo inne wydarzenie. Jesteśmy jako ludzkość coraz bliżej powrotu na Księżyc i dalszej wyprawy na Marsa. Rola edukacji o kosmosie wiąże się z tym, że w ciągu dekady lub dwóch branża kosmiczna będzie warta nie 1 bln dol., ale może nawet 2 bln dol. i poszukiwać będzie nie tylko inżynierów i astronautów. Potrzebni będą hydraulicy, spawacze, technicy, biolodzy, kucharze – wszystkie te zawody będą ważne. Także architekci, projektanci, bo wszelkie udogodnienia, które są dla nas niezbędne tu na Ziemi, będą nam potrzebne także w kosmosie – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Janet Ivey-Duensing, dyrektorka generalna Janet’s Planet i dyrektorka ds. edukacji Explore Mars w USA.
Z raportu przygotowanego przez Explore Mars na podstawie doniesień z misji kosmicznych wynika, że jeszcze w obecnej dekadzie człowiek ponownie pojawi się na Księżycu, a być może już w kolejnej – stanie na Marsie, choć to najprawdopodobniej stanie się w połowie wieku. Zdaniem ekspertów trzeba się do tego dobrze przygotować.Sądzę, że w ciągu najbliższych od 50 do 100 lat ludzie zamieszkają na innych planetach. Dlatego tak bardzo ważne jest zachęcenie dzisiejszych uczniów, aby przygotowali się do tej przyszłej rzeczywistości – przekonuje ekspertka. – Rok 2100 może się wydawać odległą przyszłością, ale spójrzmy na to tak – dzisiejsze maluchy dożyją tego roku, a więc będą mieć wokół siebie zupełnie inną rzeczywistość.
Jak podkreśla, już dziś, mimo że ludzkości nie udało się skolonizować innych planet, czerpie ona z doświadczeń płynących z misji kosmicznych. Technologie wykorzystujące zdobycze branży kosmicznej są szeroko wykorzystywane w codziennym życiu.Dysponujemy już rakietami, które mogą zabrać nas na Marsa, ale nie wiemy, czy ludzie mogą tam wylądować bezpiecznie. Nie chcielibyśmy zbyt szybko przebić się przez bardzo cienką atmosferę Marsa i zderzyć się gwałtownie z powierzchnią. Musimy się więc zastanowić nad systemami, które pozwolą nam zabrać tam ludzi w bezpieczny sposób. Przed nami powinny trafić tam roboty, które przygotują odpowiednie środowisko życia. Być może konieczne będzie mieszkanie pod ziemią, potrzebna jest więc wszelkiego rodzaju wiedza – od wiedzy o górnictwie, poprzez umiejętności związane z wychowywaniem przyszłego pokolenia dzieci, które mogą się urodzić już na Marsie, aż po kosmiczną meteorologię. Nie mówi się o tym, ale burze piaskowe mogą na Czerwonej Planecie trwać całe lata, więc wiedza o tym, kiedy mogą się zdarzyć, i znajomość sposobów łagodzenia niektórych problemów jest niezwykle ważna. Nie będzie tak, że od razu będziemy mogli spacerować po Marsie – przewiduje Janet Ivey-Duensing.
Według IMARC Group światowy rynek eksploracji głębokiej przestrzeni kosmicznej do 2032 roku osiągnie wartość 57,2 mld dol. W 2023 roku było to 36,3 mld dol. Do głównych czynników napędzających ten rynek zalicza się m.in. zwiększenie zainteresowania rządów i poprawa budżetów na realizację misji kosmicznych.Telefon, który trzymamy w ręce, nie powstałby, gdyby nie to, czego nauczyliśmy się i co odkryliśmy przy eksploracji kosmosu. Obecnie smartfon ma większą moc obliczeniową niż wszystkie komputery, które brały udział w starcie Apollo 11. Korzystasz z GPS? Masz go dzięki branży kosmicznej. Lubisz wiedzieć, kiedy nadejdzie burza, i słyszałaś o zmianach klimatu? To też dzięki branży kosmicznej, bo wszystkie te dane mamy ze zdjęć satelitarnych. Już wpływa na nas to, co się dzieje w kosmosie – mówi dyrektorka generalna Janet’s Planet. – Myśląc o podróży na Marsa, musimy zacząć się wspólnie zastanawiać nad tym, co się stanie, z czym to się wiąże i, po drugie, w jaki sposób może to przysłużyć się nam na Ziemi. Liczę na to, że jeśli będziemy patrzeć w przyszłość, a dzisiejsi uczniowie zaczną myśleć o tym, jakie innowacje są potrzebne, żebyśmy dotarli do innych planet, to uda nam się poprawić także nasze życie na Ziemi.